Doradca ADR

Czy przewoźnik (nadawca, odbiorca?) biorący udział w przewozie towarów niebezpiecznych „na wyłączeniach” potrzebuje Doradcy ADR? Niby nie, ale czy naprawdę?

W powszechnej świadomości możemy wozić towary niebezpieczne „na ADR” albo „bez ADR” i w tym drugim przypadku chodzi o wykorzystanie jednego z trzech dopuszczalnych wyłączeń, na podstawie przepisów działu 3.4 (LQ), 3.5 (EQ) lub 1.1.3.6 (tzw. „bez tablic”). Nie całkiem jest to jednak „bez ADR” bo wyłączenia te nie są całkowite, wciąż musimy spełnić całkiem sporo wymogów w zakresie wyposażenia pojazdu, sposobu pakowania i oznakowania opakowań czy wypełniania listu przewozowego. Skąd ten biedny przewoźnik ma wiedzieć, które wymogi ADR wciąż ma spełnić, a których już nie musi? Uświadomi go na pewno pierwszy patrol ITD, ale taniej będzie gdy zrobi to Doradca. Bo dobry Doradca pozwala zaoszczędzić, czasami pieniędzy, a na pewno kłopotów.

Jeśli nie wiesz jak policzyć punkty ładunku na podstawie kategorii transportowych, jakie wymagania techniczne ma spełnić opakowanie na wyłączeniu LQ, a jakie na 1.1.3.6 i co można, a czego nie można wozić na wyłączeniach – to potrzebny jest Ci jednak Doradca (chociaż ustawa tego nie wymaga).

Proponuję swoim klientom usługę „małego ADR”, czyli taki przyspieszony kurs wożenia towarów niebezpiecznych na wyłączeniach. Znacznie taniej od standardowej usługi doradztwa, ot tak w cenie jednego, nie najwyższego mandatu dla kierowcy.